Hip-Hop

SPECJALNIE DLA ZIOMKA KTÓREGO POZNALIŚMY NA KONCERCIE WBIJAC NA JEGO STRONE SCIAGAC ALBUM MICHAJAH http://www.michajah.pl/


#1 2008-12-08 21:17:50

icu888

Administrator

Zarejestrowany: 2008-12-06
Posty: 71
Punktów :   

Wywiad z Brachem

Robię swój rap tak jak czuję - Brahu - wywiad

Brahu rap graffiti breakdance
Uważam, że jeśli zarabiasz na rapie pozostając prawdziwym to jest to sukces. Natomiast, jeśli nagrywasz jakieś gnioty tylko po to, żeby się to sprzedało to wtedy jesteś (ja to tak nazywam) biznes - artystą, czyli chuj nie artystą.

Dożyliśmy czasów, w których tak naprawdę wiemy, co jest ważne: styl, pomysł, oryginalność, nowe brzmienia, osobowość czy korzenie?!! Hip-Hop, rap, bauns - ciężko to sklasyfikować, tylu ilu jest ludzi tyle również jest gustów. Ale czy czasem nie można zamiast oceniać po prostu wsłuchać się w treść, zastanowić się nad praca wykonana przez artystów, muzyków, czy po prostu zwykłych ludzi odkrywających w sobie możliwości? Dzisiaj postaramy się odpowiedzieć na to pytanie, oczyma jednego z nich, zapraszam do pierwszej części wywiadu z reprezentanta miasta, którego bram strzeże Neptun: Braha!

Zacznijmy od fenomenu: mieszkasz w mieście liczącym ok.: 456658 mieszkańców, jest to szóste miasto w Polsce pod względem liczby ludności, a poza grupą Deluks i ekipą DOD jesteś jedynym mainstreamowym reprezentantów tego miejsca. Powiedz nam, czym spowodowany jest brak legalnego wydawnictwa w Gdańsku?
Brahu: Jeśli otwierasz wytwornie, to w 90% przypadków, które znam - ma to być dla ciebie opcja na zarobek. Jeśli chodzi o rap w Polsce (poza nielicznymi wyjątkami) to jak wiadomo w tych czasach nie zarobisz ze sprzedaży tyle ile byś chciał, o ile w ogóle zarobisz. Między innymi, dlatego Vabank Records zawiesiło działalność. W Trójmieście jest wielu zajebistych raperów, którzy nagrywają nielegale i nielegalne, mixtejpy, które wrzucają w net.  Każdy z nich robi to dla zajawki, nie kierując się tym ile za to dostanie siana i ile osób to usłyszy. Czysty przekaz, czysty rap. Sam jakieś trzy tygodnie temu nagrałem razem z  chłopakami z DwóchZer mixtejp "Browar się leje, kwiaty się palą" i wrzuciliśmy go w net. Zajęło nam to tylko weekend.  Efekt jest taki, że ludzie słuchają tego w furach i na melanżach, dj'e grają to na imprezach. Ludzie znają nasze teksty, punche i o to nam właśnie chodziło. 

"Mój rap jest dla tych, którzy żyją rapem...". Patrząc z perspektywy zwykłego człowieka, czego można doszukać się w twoich lirykach. Czy Brahu egzystuje tylko w studio, czy to ten sam koleś, który egzystuje w sferach poza muzycznych?!
Brahu: Jestem zdecydowanie tym samym człowiekiem w studiu jak i poza nim. Słuchając mojej płyty patrzysz na świat moimi oczami. Poważnie podchodzę do tej muzyki i mówię w niej o sprawach, które mnie dotyczą. Każdy mój bliski znajomek, który jest ze mną bliżej niż małolat z forum wie jak jest.  Nie muszę tego tłumaczyć nikomu. Jeśli ktoś ma dalej z tym problem to niech się napisze do "Przyjaciółki".

Każdy ma jakieś korzenie - niektórzy się ich wstydzą, niektórzy mówią o nich z duma. Wiem ze byłeś jednym z prekursorów, trójmiejskiego undergrandu. Skąd fascynacja akurat Rapem, skąd flow na te muzykę, bo słuchając twojego ostatniego albumu można naprawdę poczuć, co piszesz.. więc to chyba nie tylko pasja?!
Brahu: Muzyka towarzyszyła mi w życiu od zawsze. Moje muzyczne korzenie sięgają chyba szóstej klasy podstawówki, kiedy to założyłem z koleżkami kapelę punkrockową. Nazywaliśmy się "Bearder rebel" (brodaty buntownik), nie byłem za tą nazwą, bo jeszcze wtedy  nie miałem nawet zarostu, ale zostałem przegłosowany (śmiech). Pamiętam, że na początku za perkusje służyły nam puste puchy po Bebiko i kijki od przesuwania firan, które ktoś zawinął swojej matce z domu. Po paru miesiącach jednak dorobiliśmy się w miarę normalnego sprzętu. Robiliśmy próby po garażach, piwnicach, szkolnych harcówkach. Z każdego miejsca, w którym udało nam się zadomowić - po jakimś czasie wyrzucano nas. Dziwne, bo aż tacy chujowi nie byliśmy (śmiech) po prostu było za głośno i nędze w moherach nie mogły słuchać spokojnie radia.  Rzępoliliśmy sobie tak przez ładnych parę lat, aż któregoś dnia zagłębiłem się w twórczość 2pac'a i wtedy zaczęła się cala rapowa faza w moim życiu.  Rapowe początku były równie zabawne, co te punkowe. W 97 roku założyłem z dwoma ziomkami Rapsod. To były śmieszne czasy. I znowu zaczęły się piwniczne nagrywki. Pamiętam, że scratche robiliśmy pocierając mikrofon o ortalionową kurtkę, kto nie zna tych klimatów.  Po 10ciu latach nagrałem pierwszy legal. Skłamałbym mówiąc, że nie inspirowałem się 2pac`em. Kocham jego muzykę. Stąd w moich utworach słychać fascynację nim.  Rap to zdecydowanie moja pasja i najlepsza forma wyrażenia siebie, swoich myśli, uczuć i emocji.
Robię swój rap tak jak czuję - Brahu - wywiad- Brahu rap graffiti breakdance
Poważnie podchodzę do tej muzyki i mówię w niej o sprawach, które mnie dotyczą. Każdy mój bliski znajomek, który jest ze mną bliżej niż małolat z forum wie jak jest. Nie muszę tego tłumaczyć nikomu.

Czym w twoim mniemaniu jest komercja? Czy wydaje Ci się ze jest ona symbolem zagłady dla tej kultury?! Czy zarabianie pieniędzy na tym, co robisz Ty i Tobie podobni jest w złym guście?
Brahu: Uważam, że jeśli zarabiasz na rapie pozostając prawdziwym to jest to sukces. Natomiast, jeśli nagrywasz jakieś gnioty tylko po to, żeby się to sprzedało to wtedy jesteś (ja to tak nazywam) biznes - artystą, czyli chuj nie artystą. Nie rozumiem czemu ludzie chłoną szajs, który serwuje im telewizja i radio. To disco, głupie plastikowe cipy śpiewające po raz enty o wymarzonym chłopaku, poznanym na imprezie. Albo jakieś wyżelowane pazie z kogutami na głowie, którzy wiecznie tęsknią za swoją ex.  Wkurwia mnie to, bo ludzie, którzy na prawdę mają talent i coś do powiedzenia -  nie mogą pokazać się szerszemu gronu i zarobić na tym.

Jak wiemy, Polska jest krajem szuflad i szufladek - niektórzy słuchacze zatrzymali się na etapie ciemnej i jasnej strony 600V, totalnie zapominając o tym że trzeba iść do przodu. Nie czujesz, że to może  powodować problemy związanie z dalszym rozwojem tego nurtu.
Brahu: Nie sądzę, dopóki będą artyści, którzy ciągle szukają nowych dróg dopóty ta muzyka będzie się rozwijać. Zawszę będą zwolennicy klasyków jak i nowych klimatów. Jeśli chodzi o mnie, to akurat nie przejmuję się tym specjalnie. Robię swój rap tak jak czuję i mam grono ludzi, którzy słuchają tego.

Mijają dwa lata od twojego debiutu... Wydaje Ci się, że byłeś potrzebny, jako artysta na tym rynku, że jesteś świeży, że zrobiłeś coś więcej niż tylko "płytę muzyczna"?!
Brahu: "Wchodzę do gry" to był dobry materiał jak na tamten czas. Wydaję mi się, że dla każdego artysty jego własna płyta jest czymś więcej niż tylko kolejną płyta na półce. Natomiast jeśli chodzi o to czy bylem i czy jestem potrzebny... myślę, że nie mnie to oceniać. Wiem, że rap, muzyka i jej tworzenie są mi potrzebne bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Dopóki tworzę i rozwijam się w tym kierunku -  jest to świeże.

Jak myślisz, do czego ludzie muszą dorosnąć żeby zaczęli patrzeć obiektywnie i doceniać prace, w którą muzycy tacy jak Ty wkładają swoje serce, czas, a przede wszystkim duszę.
Brahu: Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Każdy rozwija się i dorasta małymi falami. Zawsze są ludzie, dla których coś znaczysz i dla nich warto robić to co robisz. To, co tworzysz nie musi podobać się każdemu i prawdopodobnie znajdzie się wielu, którzy tego nie docenią. Tak to już jest. Jeśli chcesz w tym trwać, krytyka nie może stać się przeszkodą nie do przejścia i złamać Cię.

Czy jest coś na koniec, czym chciałbyś poczęstować ludzi czytających ten wywiad?!
Brahu:  Pozdrawiam wszystkich słuchaczy. Czekajcie na nową płytę, jest już w połowie gotowa. Niedługo na necie wrzucimy promomix.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mgskijumping.pun.pl www.ktnewsfansubs.pun.pl www.umarlipoeci.pun.pl www.rodzinaiforum.pun.pl www.tziz.pun.pl